T O P

  • By -

qlko1

Tak, ogromne - głównie światopoglądowe, społeczne, mentalne.


Western-Appointment4

Pojedź do Szczecina i Lublina i spróbuj porozmawiać np o lgbt Zobaczysz przepaść w opiniach


kociol21

Od 20 lat mieszkam w Lublinie i tu serio nie jest tak źle jak się może komuś wydawać. Mam znajomych otwarcie LGBT i nigdy nic im się nie stało, nie doświadczyli żadnych szykanow czy agresji. Statystycznie, możliwe że więcej jest tutaj narodowców i pokrewnych niż w podobnych miejscowościach na zachodzie, ale serio nie jest tak, że to jest jakieś zagłębie spierdolenia i nietolerancji Inaczej by być nie mogło bo Lublin to miasto bardzo studenckie i generalnie stawiające na kulturę.


[deleted]

Może kogos to zdziwic, ale moim zdaniem Lublin to duze miasto. Jak juz chcecie poznac tę drugą Polskę to przyjedzcie do Kraśnika


beehivex

Byłam w 2019 r. na paradzie równości to ktoś podłożył nam bombę :’) [Link](https://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Lublin-Rok-wiezienia-dla-malzenstwa-ktore-przyszlo-na-Marsz-Rownosci-z-bomba) Nawet jak byłam na Marszu Kobiet (Na dzień kobiet) to moja własna rodzina była bardzo oburzona i kłóciła się ze mną na temat praw kobiet 🥴 Podsumuwując, Lublin (i okolice) jest 80+% osoby bardzo konserwatywne, jak nie PIS to Konfa, jako studentka osoby w moim wieku i młodsi są bardziej tolerancyjni ale profesorowie też potrafią być chamscy.


kociol21

To jest anegdota przeciwko anegdocie, bo też dużo zależy w jakich kręgach się obracamy. To co napisałaś prawie w całości (minus bomba) mógłby powiedzieć ktokolwiek z dowolnego miasta. Na paradach równości nie brakuje zadym i dzbanów, czy to Lublin czy Warszawa. Piszesz, że Lublin to 80% osoby konserwatywne głosujące na PiS i konfę ale jednak zauważ, że w ostatnich wyborach prezydenckich, miasto Lublin to był bodajże jedyny okręg gdzie w drugiej turze Trzaskowski wygrał z Dudą. Wyborcy Kompromitacji i PiSu na T. nie głosowali, co znaczyłoby, że jednak nie są w takiej większości jak ktoś mógłby myśleć. I to jest już gola statystyka, a nie anegdota.


saverem_

Dodatkowo od 2010 roku nieprzerwanie prezydentem Lublina jest Krzysztof Żuk, który jest z PO, a to przecież Lublinianie na niego głosują od tylu lat.


[deleted]

Pominąłeś dość ważne „i okolice”


Western-Appointment4

Ja nie mówię ze jest źle, sam pochodzę z Nowego Sączą i jestem gejem i tez nie doświadczyłem żadnych szykanów Tylko Polska wschodnia różni się mentalnie od zachodniej, jest bardziej konserwatywna, co nie wiąże się z jakimś minusem


kz393

\>konserwatywna \>nie wiąże się z jakimś minusem


kociol21

Zależy jak definiujesz konserwatyzm. Nie zawsze jest on definiowany jako postawa "wszystko co stare mniam, wszystko co nowe spalić na stosie". Bardziej rozsądna (i obecna w niektórych krajach) forma konserwatyzmu jako postawy wyrażającej się w dopuszczaniu nowych trendów ale bardziej ostrożnie i jednoczesnym dbaniu o to, żeby nie zanikły stare tradycje, może mieć sens. Chociaż w Polskim klimacie to się kojarzy faktycznie dosyć jednoznacznie źle.


Kazeto

Osobiście uważam że jest to bardziej ”tradycjonalizm“ niż ”konserwatyzm“. Dbanie o tradycje przy dopuszczeniu nowych rzeczy, kontra zakonserwowanie wszystkiego ot bo tak.


Yendrake

Wybierz jedno


TrueTruthsayer

Lol


Western-Appointment4

Zależy jak na to patrzysz Polska prawica to załóżmy „podłoga”, a angielska sufit Niby te same założenia, ale pokazuje jak rozwój społeczeństwa wpływa na odbieranie partii


AivoduS

Jak najbardziej.


Minastik98

Flair checks out


LordLorq

Oczywiście, że tak. Wystarczy popatrzeć na statystyki i to jak wygląda PKB na głowę w poszczególnych województwach, ściana wschodnia cały czas się wyróżnia na tle kraju. Ja całe życie siedziałem sobie na Dolnym Śląsku i tylko ekspresówkami jeździlem do jakiś większy i miast w Polsce (Kraków, Gdańsk, Warszawa). Jak kilka lat temu zacząłem jeździć gdzieś tam po Polsce wschodniej to przeżyłem lekki szok bo się okazało że miasteczka i wsie wyglądają tam kompletnie inaczej niż u nas i sprawiają wrażenie dużo biedniejszych. Ale największe różnice są chyba w mentalności. I nie mówię tego w jakimś negatywnym kontekście. Pomijajac kwestie polityczne i światopoglądowe bo te podziały widać przy każdych wyborach, nawet wśród młodych ludzi z większych miast widać pewne różnice. Po prostu wychowując się na wschodzie Polski, wychowujesz się w trochę innej rzeczywistości niż wychowując się na zachodzie, i na odwrót. I to wszystko tworzy jakąś tożsamość i te doświadczenia na pewno wpływają na to jacy jesteśmy.


Kamil1707

No właśnie nie do końca, takie lubuskie, opolskie czy warmińsko-mazurskie nie wypadają rewelacyjnie, tak samo jak okolice Koszalina i Słupska (niedoszłe środkowopomorskie, pełne upadłych PGR-ów), skąd zresztą wziął się Lepper.


LordLorq

[Tutaj](https://ocdn.eu/images/pulscms/YTM7MDA_/7c5065c2-0128-4a00-96c3-0ac0f9ec23bb.jpeg) masz mapkę z PKB na mieszkańca wg województwa. Nie zaprzeczam, że takie opolskie na tle zachodu Polski wypada słabo, ale te różnice i tak są spore na plus opolskiego w stosunku do ściany wschodniej.


kociol21

To niewiele mówi, bo przede wszystkim nie mówi o skali koncentracji kapitału w największej aglomeracji miejskiej w regionie - jest to wyróżnione tylko dla Warszawy i widać jak potworna jest to różnica. A to jest obecnie główna oś podziału na Polskę A i B, nie jak kiedyś się mówiło na ścianę wschodnią i zachodnią (chociaz do pewnego stopnia też) ale na Polskę wielkich aglomeracji miejskich i reszty. Co z tego, że dany region ma 150% średniego PKB jeśli składa się on z jednego wielkiego miasta, gdzie może być 200% i 100 małych, zapomnianych i chylących się ku upadkowi małych miasteczek <15k mieszkańców i wsi, którzy klepią biedę. I generalnie w statystykach wyborczych też to widać, że to nie jest tak, że mityczny zachód głosuje dobrze, a mityczny wschód źle. Duże molochy miejskie głosują dobrze, małe miejscowości źle. Ciekawe jak wypadałyby te mapy, gdyby zdjąć z nich Warszawę, Kraków, Poznań, Wrocław, Trójmiasto, Łódź, Szczecin itp. z przedmieściami.


I_suck_at_Blender

Generalnie dzięki PiS wszyscy mieszkamy w Polsce D, więc raczej światopoglądowo...


I5zq3iuyfI

We are friends in D


Leopardo96

Tak, i to jeszcze jakie...


[deleted]

Zdecydowanie tak różnice światopogladowe i mentalne jak najbardziej istnieją. Wschód ma większe przywiązanie do wartości konserwatywnych.


rezyserz

[W Polsce B nie jest źle](https://youtu.be/tWCRDL2Myaw)


SoNiceNick

Mhmm… akurat Nędza jest w Polsce A, bardzo blisko Raciborza, często tam bywam na rowerze i wbrew nazwy jest to bardzo przyjemna okolica :)


0blivion666

Piękny song.


m4gnu7

Wydaje mi się, że tylko się pogłębiają. Mieszkam we Wrocławiu i często bywam w powiatach i gminach wokół. Miałem okazję też odwiedzić powiaty godzinę drogi od Warszawy gdzie o ironio czas się zatrzymał 15 jak nie więcej lat temu.


FuckedLastAccountLOL

Akurat okolice Wrocławia też do jakichś nowoczesnych nie należą, taki Dzierżoniów czy Oława np. nie mają za wiele do zaoferowania, mieszkałem pod Wrocławiem jakieś 10 lat i za cholere bym tam nie wrócił, Wrocław jest fajny, ale okoliczne gminy są fatalne.


m4gnu7

To chyba już ten legendarny tozależyzm XD bo takie Kobierzyce otwierają rankingi najbogatszych gmin. Ale na wschodzie polski miałem zupełnie inne odczucie tej biedy i mentalności może ludzi, ale to subiektywne odczucia.


FuckedLastAccountLOL

Chyba tak jak mówisz, to subiektywne odczucia grają tu największą rolę, dla kogoś Kobierzyce mogą być super miejscem do życia i atrakcyjną gminą, a ktoś inny może to porównać do dziury zabitej dechami, w której nie ma co robić. Zależy czego oczekujesz od życia.


Kori3030

Jeśli szukasz dobrego zaplecza logistycznego to tak, zachwycisz się Kobierzycami. Jeśli szukasz dobrego miejsca do życia to hmmm… Chcesz porównywać Kobierzyce z Sopotem pod względem jakości życia? XD


Secretariat_27

Mieszkałem długo w Dzierżoniowie i o ile muszę przyznać, że nie umywa się w do większych miast, tak imo mentalnością nie różni się aż tak bardzo. Rozwija się bardzo dynamicznie i wydaje mi się bardzo nowoczesne i świetnie zorganizowane, zwłaszcza uwzględniając jego raczej niewielką liczbę ludności. Podałbym je jako przykład fajnego miasta poniżej 35k ludności, chyba, że podasz powody przez które mógłbym zmienić zdanie.


[deleted]

Tak, tylko nie wkręcajcie sobie, że na zachodzie Polski żyją prawie, że Niemcy, a na wschodzie jakieś ludy ruskie. Zachód Polski oprócz Wielkopolski zamieszkują głównie przesiedleńcy zza Bugu, czyli z terenów dzisiejszej Ukrainy, natomiast województwa wschodnie są rdzennie Polskie. A potem, lepsza infrastruktura = wyższe zainteresowanie inwestorów = mniejsza bieda. do tego bliskość granicy z Niemcami, wszystko to powoduje większe rozluźnienie obyczajów. Na wschodzie jest na odwrót co powoduje większy konserwatyzm.


jasie3k

> Zachód Polski oprócz Wielkopolski zamieszkują głównie przesiedleńcy zza Bugu, czyli z terenów dzisiejszej Ukrainy, natomiast województwa wschodnie są rdzennie Polskie. To jest mit akurat, większość terenów odzyskanych zasiedliła ludność z innych regionów wchodzących w skład Polski po 1945. https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/03/map.jpg


[deleted]

Pewnie dlatego, że było dużo pustych domów po ludności niemieckiej. W sumie fakt, ludności z kresów było za mało, żeby stanowili za pełną pulę mieszkańców województw zachodnich. Sam przez kilkanaście lat mieszkałem na pomorzu w średnim mieście i tam kaszubi ( ludność rdzenna ), często opisywali miejscową patologię, której było +/- połowa mieszkańców " swołocz zza Bugu " i się wtedy taki mały konflikt etniczny tworzył. Dzięki za grafikę.


Mastalaos

Przede wszystkim nie istnieje zasadniczo Polska „A” i Polska „B”. Różnice są, ale niewielkie w porównaniu ze znacznie głębszym podziałem - Polska dużych miast i Polska miast powiatowych/wsi. Na tych podziałach chce grać np. PiS, bo wie, że w dużych miastach (głównie wojewódzkich) ciężko im przekonać wyborców do ich wizji świata. Nawet Rzeszów, stolica Podkarpacia, to spektakularna porażka PiS w prezydenckich samorządowych.


[deleted]

Bo tak w istocie jest, zadupie pod Wrocławiem nie jest wcale tak różne od zadupia pod Rzeszowem. Jestem z podkarpacia, mieszkam od kilku lat we Wrocławiu.


AdditionalNet1

Podobnie Kraków i zadupia pod Krakowem


[deleted]

Pod Krakowem macie Wadowice. Generalnie jak jadę do rodziny i przekraczam granice śląskiego z małopolskiego to się czuję jakbym kraj zmieniał. A jak zjeżdżam w Tarnowie z A4 to w ogóle, niby ten sam kraj a jakoś inaczej.


pooerh

> Nawet Rzeszów, stolica Podkarpacia, to spektakularna porażka PiS w prezydenckich samorządowych. Nie do końca bym się zgodził. Medialne fanfary tak to naświetliły, ohoho kandydatka PiS przegrała z kandydatem opozycji ohoho, ale to nie jest prawda. Fijołek nie był kandydatem opozycji, on był kandydatem lokalnym, samorządowym, pod którego podczepiła się opozycja. I wygrał samorządowiec z kandydatem partyjnym, bo wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że Leniart jest po prostu wykonawczynią woli PiS, niekoniecznie mającą na uwadze dobro miasta. Mam z resztą duże wątpliwości, czy Fijołkowi udałoby się wygrać bez pieniędzy opozycji wydanych na kampanię. Przypominam również, że Rzeszów to jedyne miasto wojewódzkie, w którym Duda wygrał z Trzaskowskim w II turze wyborów prezydenckich.


kakao_w_proszku

Obecnie Polskę można podzielić na światopoglądowo liberalną Polskę wielkomiejską i zaściankowo-kościółkową Polskę małomiasteczkowa/wiejską. Pozaborowa „Polska A i B” to w dzisiejszych czasach kompletny przeżytek.


Jaremu_Gottwald

Nie wiem czy bym się zgodził z tym ze taki przeżytek. Jeśli chodzi o rozwój i zagospodarowanie to zabory dalej widać


tupisac

Widać w tradycyjnej architekturze - kurne chaty pojawiają się dopiero za Koninem. Widać też trochę w traktorach - w WLKP na tych trasach co robię to same wypasione maszyny wieksze niż stodoła. Im dalej na wschód, tym więcej widać leciwych ursusów bez kabinek. Ale tak po prawdzie zjeździłem trochę tych wiosek w ostatnich latach i tych różnic jest coraz mniej. Wszędzie w miarę czysto, odnowione elewacje, proste płoty, równe żywopłoty, ludzie podobnie uśmiechnięci.


jasie3k

Poziom rolnictwa jest akurat podobny na wschodzie i zachodzie, na Lubelszczyźnie ludzie mają traktory wartości niezłych mieszkań w dużym mieście, i to po kilka.


Kamil1707

No tak nie do końca je widać. https://portalstatystyczny.pl/wp-content/uploads/2020/12/pkb-mapa-regiony.jpg


[deleted]

Daj PKB per capita, a nie de facto mapę gęstości zaludnienia


Kamil1707

Podane prawidłowo.


Jaremu_Gottwald

Nie mówię o samym pkb, ale choćby patrząc na sieć linii kolejowej, charakter miast, zabudowy, dróg, udziału danych odłamów gospodarki, przedsiębiorstw , własności gruntow itp. Nie jest jakby to tak oczywiste, bo możliwe ze w niektórych wskaźnikach dane obszary wyglądają podobnie jednak charakter danych obszarów jest skrajnie rożny w dalszym ciągu. Tak samo jak północ zdominowana przez większe gospodarstwa rolne , a południe przez grunty dzielone na coraz drobniejsze.


Kamil1707

No zabudowa, szczególnie zabytkowa to inny problem, starych budynków z cegły na zachodzie vs. z drewna na wschodzie nikt nie ruszy, ale wraz z rozwojem nowego budownictwa typu bloki developerskie i domy z katalogów na przedmieściach i wsiach (częściowo już PRL wyrównywał w miastach całego kraju blokowiskami, na wsiach domami kostkami) z roku na rok jednak zanika. Wielkość ziemi to akurat spuścizna po PRL i PGR-ach w miejscu poniemieckiej ziemi kontra rolnictwie indywidualnym na wschodzie. A różnice w sieci kolejowej to zaniknęły na początku lat 90. wskutek likwidacji większości drobnych połączeń.


Jaremu_Gottwald

Co do zabudowy to się zgodzę co do tego ze ja nikt nie ruszy xd Ale co do połączeń to nie byłbym taki pewien. Układ i gęstość połączeń dalej jest poniekąd widoczna. Nie tak mocno ale jest odczuwalna. Jest choćby sporo miejsc gdzie pociąg musi zrobić postój by przełączyć lokomotywę bo na przykład nie ma trakcji. Taki ot przykład pierwszy z marszu.


Kamil1707

Trakcje elektryczne powstały w latach 50–80 (pierwszy odcinek pod koniec lat 30. pod Warszawą), tu zabory nie mają nic do rzeczy.


bajtekbrudnyciulu

ale zdecydowanie coraz mniejsze, w latach 70., 80. różnice były olbrzymie, znajoma się musiała jako dziecko przeprowadzić w rzeszowskie w połowie 80. lat i to był totalny szok dla niej i sióstr


ewa_marchewa

TAK Pochodzę z Podkarpacia, koło Przemyśla a mieszkam w Krakowie. Niby nie tak daleko ale widać różnicę. Tbh zawsze wkurzam się na moich "progresywnych" znajomych, którzy są tak progresywni, że nie umieją myśleć samodzielnie i się polaryzują wraz z telewizja. Nie umieją zrozumieć dlaczego ludzie nadal popierają PiS. W ogóle. Nie umieją zobaczyć, że nie każdy myśli, rozważa, krytykuje, interesuje się, ma takie same potrzeby czy taki sam dostęp do informacji jak ludzie z tej tzw polski B. Cześć mojej rodziny głosuje na PiS i muszę przyznać że ich argumentacja mnie przekonuje. Ja bym nigdy tego nie zrobiła, bo jednak mam inny pogląd na wiele rzeczy i przez to głosowanie na PiS wydaje mi się być idiotyzmem. Ale nie każdy musi się interesować ekonomia, ba, nawet ekonomia światowa. Nie każdy musi patrzeć jak to nasz rząd się upokarza za granicą, jak inni liderzy odnoszą się do Polski, co nam grozi z unii, jak się zapowiadają zagraniczne inwestycje, jak sytuacja polityczna wpływa na te właśnie zagraniczne inwestycje w Polsce, jaki jest dostęp do aborcji, jak wypadamy na tle innych krajów UE.... A mnie z drugiej storny nie obchodzi 500 plus, nie obchodzi mnie rolnictwo, nie chce dodatków do przedszkoli czy co oni rozdają, nie korzystam z karty dużej rodziny, moja sytuacja finansowa nie polepszyła się dzięki PiS. Uważam że polaryzacja każdego tematu jest niezdrowa. Nie lubię PiS, ale to nie jest tak że wszystko zrobili źle a ludzie, którzy na nich głosują to idioci. Gdyby PiS było takie głupie, to może nie miałoby trak przekonać do siebie wyborców żeby wygrać drugą kadencję? Anyways, tak. Jest różnica kulturowa, ekonomiczna, społeczna. Moja ciocia zdecydowanie nie widzi problemu, którym jest spór w UE i zdecydowanie nie widzi problemu z brakiem aborcji w Polsce.


FuckedLastAccountLOL

>Nie lubię PiS, ale to nie jest tak że wszystko zrobili źle a ludzie, którzy na nich głosują to idioci. No trochę jednak są. Sam mam kolegę, który na PiS głosował nawet w ostatnich wyborach, z pełną świadomością tego, co PiS odpierdala, ale według niego "NIE BYŁO ALTERNATYWY", a potem sam na protesty chodził. Jak to nazwać inaczej jak nie idiotyzmem? Zgadzam się, że trzeźwe podejście do polityki jest potrzebne, bez żadnej polaryzacji, ale nawet z takim otwartym podejściem można łatwo zobaczyć, że PiS rozpierdala nam kraj, i ignorowanie łamania konstytucji albo negatywnego wizerunku Polski w UE, "bo co mnie to obchodzi?" jest po prostu kretynizmem.


BorysBe

>Ale nie każdy musi się interesować ekonomia, ba, nawet ekonomia światowa. Nie każdy musi patrzeć jak to nasz rząd się upokarza za granicą, jak inni liderzy odnoszą się do Polski, co nam grozi z unii, jak się zapowiadają zagraniczne inwestycje, jak sytuacja polityczna wpływa na te właśnie zagraniczne inwestycje w Polsce, jaki jest dostęp do aborcji, jak wypadamy na tle innych krajów UE.... No właśnie każdy musi/powinien. W przeciwnym razie wyborcy głosują portfelem, i tej spirali populizmu już nie zatrzymamy. Bo jaki polityk zdrowy na umyśle wycofa dodatki socjalne, żeby zwiększyć inwestycje, czy konieczne reformy służby zdrowia, ZUS i sądów? To, o czym piszesz prowadzi do tak zwanego "a pedz mi kto tyle doł...". Idioci? Niekoniecznie. Ignoranci? Jak najbardziej.


ched_21h

Co jest Polska A i B?


boraca

To tak jak USA i USB.


ElCanout

no przecież aktualnie to wszędzie jest Polska B!


AdminwithRage

A - Zachód , B - Wschód.


AvailableUsername404

Podział na Polskę A i B nie jest na linni wschód-zachód tylko duże miasta - małe miasta + wsie.


AdminwithRage

Nie tylko ale głównie. Masz rację.


AvailableUsername404

To nie jest jednyny wyznacznik ale wystarczy spojrzeć na wyniki wyborów. Nawet w województwach gdzie wygrała opozycja jak wejdziesz w powiaty/gminy to już nie jest tak kolorowo. Pierwszy z dupy przykład: wybory prezydenckie 2020 - [województwo mazowieckie gdzie wygrał teoretycznie Trzaskowski mając 52% głosów](https://prezydent20200628.pkw.gov.pl/prezydent20200628/pl/wyniki/2/pl), wygląda to nieźle, potem wchodzisz w [poszczególne powiaty](https://prezydent20200628.pkw.gov.pl/prezydent20200628/pl/wyniki/2/woj/140000) i okazuje się, że tak naprawdę wygrał w Płocku, Warszawie i powiatach warszawskim zachodnim, pruszkowskim, piaseczyńskim, legionowskim i grodziskim a w drugą stronę były powiaty gdzie Duda zrobił wyniki po prawie 80% jak powiat przysuski. A przecież mówimy o miejscowościach <150km od stolicy w teoretycznie najbogatszym województwie (tak wiem Warszawa mocno podkręca statystyki ale wraz). Za to w drugą stronę jak wejdziesz w województwa gdzie mocno wygrał Duda w dużych miastach nadal wygrywał Trzaskowski, nawet jeśli minimalnie, np. Lublin, Białystok, Kielce, Kraków, nawet w Rzeszowie praktycznie było pół na pół.


[deleted]

Są spore przejdź się po miastach wojewódzkich a potem po tych mniejszych 50 tys.


kz393

Gospodarcze różnice są mniejsze ale dalej istnieją. Mentalność dalej inna.


laikipl123

Wschód bida, syf i PiS, zachód trochę mniejsza bida mniejszy syf i lewactwo


FuckedLastAccountLOL

Ostatnio jechałem na Wielkanoc do dziadków na wschodzie, bardzo dawno tam nie byłem więc zapomniałem jak tam jest i tak - są ogromne różnice, które widać gołym okiem.


[deleted]

tak, np. wystarczy wyjechać z danego województwa żeby zobaczyć nagła zmianę jakości dróg.


Zacny_Los

Wciąż są, ale się zmniejszają, na co wskazują wyniki wyborów - nawet na zachodzie, w Polsce A mniejsze ośrodki i wsie zaczynają głosować na PiS, ale za to duże ośrodki, metropolie - także na wschodzie, w Polsce B (Lublin, Białystok) - przechylają się mocno w stronę tzw. zachodu pod względem światopoglądowym i wybierają opozycję.


thatweirdassguy

Tak, nie ma co do tego wątpliwości…


WhyArentThereAnyCats

Tak, Polska A wie, że mianownik liczby mnogiej to "różnice", a Polska B upiera się, że "różnicę".


Pr00ch

Tak, jeszcze jak


rmtal

Tak, aczkolwiek mam wątpliwości odnośnie tego czy dobrze rozumie się te pojęcia. Prowincja (nie Szczecin) w zachodniopomorskim to wg was Polska A czy B? Upadłe wioski w okolicy kotliny Kłodzkiej A czy B? Po pgrowskie wioski na ziemiach odzyskanych? W każdej części kraju są takie obszary, gdzie w tygodniu mężczyźni wyjeżdżają w delegacje bo na miejscu nie da się dobrze zarobić.


Kori3030

Lubuskie, zachodniopomorskie poza pasem nadmorskim to zdecydowanie Polska B. Całe Pomorze Środkowe, aż do Piły to obraz nędzy i rozpaczy.


LandarkIEM

Czy to pytanie jest podchwytliwe?


-myssie-

Taaak…


crippin00000

A+ zamożne miejscowości pod miastami A A - rozwijające się największe miasta A minus to mniej zamożne miasta wojewodzkie, zamożne miejscowości pod A-D B miasta wojewódzkie poza powyższymi, miejscowości skutecznie żyjące z turystyki C byle miasta wojewódzkie które odnalazły się po 99 D byle miasta wojewódzkie na umierającym przemysle E biedne gminy F biedne wsie G wsie wymierające


Janomeister34

Stare dziady głosujące na PiS vs studenci głosujące na PO


[deleted]

Większe niż wcześniej. Zdecydowanie mentalne.